Po Biedronce przyszedł czas na Lidla. Kolejna sieć wprowadza kary dla klientów. „Musiałem zapłacić 95 zł!”

Pan Radosław wybrał się na zakupy do Lidla. Nie zauważył, że od pewnego czasu parking jest płatny. Gdy wyszedł ze sklepu, za wycieraczką znalazł mandat. Musi zapłacić 95 złotych.
Jakiś czas temu podobna sytuacja spotkała panią Monikę z Lublina. Klientka za chwilę nieuwagi, tym razem na parkingu Biedronki, zapłaciła 95 złotych kary. Dostała mandat, bo zanim poszła na zakupy nie pobrała biletu z parkometru.
Nie pobrał biletu, teraz musi zapłacić mandat
Pan Radosław robił zakupy w Lidlu przy ul. Pomorskiej w Łodzi. Zaparkował samochód na parkingu i poszedł do sklepu. Po powrocie znalazł za wycieraczką mandat. Dowiedział się, że parking jest płatny, a ponieważ nie pobrał biletu, musi zapłacić 95 zł kary.
„To absurd, żeby wymagać biletów w weekendy, kiedy nie działa nawet strefa płatnego parkowania – denerwował się pan Radosław w rozmowie z „Gazetą Wyborczą”.
Mężczyzna zamierza odwołać się od kary. Zachował paragon i ma nadzieję, że będzie on wystarczającym dowodem do anulowania mandatu.
Lidl: dbamy o dobro naszych klientów
Dziennikarze poprosili o komentarz sieć Lidl. Aleksandra Robaszkiewicz z biura prasowego powiedziała, że firmie chodzi wyłącznie o dobro klientów, którzy zgłaszali w sklepach przypadki, gdy z parkingów korzystały osoby postronne. Dodała, że płatne systemy parkingowe firma wprowadza tylko w wyjątkowych sytuacjach. W Łodzi wdrożono je w kilku sklepach. Pierwsza godzina parkowania jest bezpłatna, za każdą kolejną trzeba zapłacić od 3 do 10 zł.
Może cię zainteresować
Newsy

Poprosiła o 100 zł podwyżki. Jeszcze tego samego dnia zwolnili ją z pracy
Newsy

Polak bohaterem w Londynie. Uratował kobietę przed śmiercią
Newsy

Kraków: Zmarł skatowany maczetami 18-letni Miłosz. Jego ojciec wystosował poruszający apel
Newsy

Pasożyt pełzał po łososiu w supermarkecie! Nagranie tylko dla ludzi o mocnych nerwach
Newsy
